Pierwszy raz robiłam lasagne. Oczywiście wybrałam lżejszą wersję, z jedną warstwą makaronu, kolejne warstwy zastąpiłam warzywami. Zapiekanka bardzo mi smakowała, świetny przepis, polecam, na pewno będę robiła ją częściej. Jest to idealne danie na przyjęcie ;)Przepis z książki Gotuj i chudnij.
Składniki(dla 6 osób)
1 porcja 347 kcal
- 1 Łyżka oliwy z oliwek
- 1 cebula
- 2 selery naciowe
- 1 marchew
- 4 ząbki czosnku
- 400 g chudej, zmielonej wołowiny
- sól, świeżo zmielony czarny pieprz
- 315 ml czerwonego wina(ja dałam półsłodkie)
- 400 g pomidorów z puszki
- 1 łyżka przecieru pomidorowego
- 1 liść laurowy
- 1/2 łyżeczki suszonego oregano
- 2 cukinie
- Słoik pieczonej czerwonej papryki w zalewie solnej
- 4 płatki lasagne
Sos serowy
- 500 ml mleka 1 i 1/2 % tłuszczu
- Duża szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej
- sól, pieprz
- 3 łyżki mąki kukurydzianej
- 1 łyżeczka musztardy(ja dałam sarepską)
- 80 g sera cheddar
Wykonanie
Do dużego garnka wlałam oliwę i dusiłam pokrojone na drobno selery, marchew, cebule i czosnek, około 5 minut na średnim ogniu. Na patelni którą mocno rozgrzałam, bez użycia tłuszczu, podsmażyłam mięso, następnie przełożyłam je do warzyw. Do mięsa i warzyw wlałam wino i dusiłam całość na dużym ogniu. W momencie gdy cale wino się wchłonęło, dodałam pomidory, przecier pomidorowy, liść laurowy i oregano. Doprawiłam wszystko przyprawami do smaku. Dusiłam całość 30 minut. Na patelni grillowej podsmażyłam lekko plastry cukinii i przełożyłam je na talerz, paprykę odcedziłam i położyłam obok cukinii. Sos serowy: 450 ml mleka podgrzałam z gałką muszkatołową, solą i pieprzem. z pozostałą ilością mleka wymieszałam mąkę i wlałam do reszty mleka. Gotowałam 3 minuty aż masa zgęstniała. Dodałam musztardę i połowę startego sera. Doprawiłam sos do smaku. Następnie w naczyniu żaroodpornym układałam po kolei warstwy: mięso, papryka, mięso, cukinia, mięso, makaron, sos serowy. Na wierzchu posypałam zapiekankę resztą sera i wstawiłam do piekarnika na 40 minut w temperaturze 170 st. Lasagne jest gotowa kiedy warstwa sosu zaczyna bulgotać.
Opracowała Edyta
fajny jest dodatek warzyw ;)
OdpowiedzUsuńPyszna! :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię lasagne! I w wersji bezmięsnej i tej klasycznej. Fajny pomysł z tymi warzywkami.
OdpowiedzUsuńLubię lasagne, chociaż sama nigdy nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńja robiłam pasagne raz, tysiąc lat temu i wtedy mi nie wyszła, wszystko pływało w sosie. po upływie kilku lat właśnie zaczełam się zbierać do powtórki, tym razem udanej :) mam nadzieję, że wyjdzie mi jak taka jak ta!
OdpowiedzUsuńRobiłyśmy z Darią co prawda musakę ale nie dało się jej ukroić - też pływała w sosie, najlepiej zredukować sos ten w którym pływa mięsko zanim się przełoży wszystkie warstwy. Przy robieniu tej lasagne sosu było tyle ile na 1 zdjęciu zaraz po wyjęciu z piekarnika i ukrojeniu kawałka, a następnego dnia sos się wchłonął..
UsuńDawno nie robiłam, dziękuję za przypomnienie:) Mi najlepiej smakuje na drugi dzień.
OdpowiedzUsuń